Dziś Walentynki według tradycji to święto wszystkich zakochanych
Nazwa walentynek pochodzi od imienia św. Walentego
Do Polski zwyczaj obchodzenia walentynek trafił z Bawarii i Tyrolu
Fot. Źródło Kwiaciarnia "Zielono Mi" w Szemudzie
Święty Walenty był biskupem za panowania cesarza Klaudiusza II Gockiego. Legenda głosi, że cesarz ten zakazał wchodzić mężczyznom w związki małżeńskie między 18 a 37 rokiem życia, gdyż w tym wieku są oni najprzydatniejsi w szeregach wojskowych. Święty Walenty złamał zakaz cesarza i udzielał potajemnych ślubów zakochanym. Gdy cesarz odkrył zdradę biskupa, wtrącił go do więzienia i skazał na śmierć. Zanim jednak doszło do egzekucji, biskup zakochał się w niewidomej dziewczynie. Wedle legendy pod wpływem miłości dziewczyna odzyskała wzrok. W dniu egzekucji, czyli 14 lutego, Walenty zostawił swej ukochanej miłosny liścik. Czytamy o Walentynkach w sieci.
Dzisiaj rzadko wraca się już do tej historii, bo w otaczającej nas rzeczywistości jesteśmy wręcz zalewani czerwonymi akcentami. Dzisiaj walentynki to już nie tylko kwiaty, ale też słodkości, i wiele innych produktów, które na ten czas malowanych jest na czerwono. Jednak na szczęście pomimo wielu kuszących opcji Polacy są nadal tradycjonalistami. Bo przecież, żaden akcent nie zastąpi bukietu czerwonych róż.
Fot. Źródło Kwiaciarnia "Zielono Mi" w Szemudzie
"Do kwiaciarni przychodzą najczęściej mężczyźni i kupują różne bukiety. Także kwiaty doniczkowe. Ale zdarza, się także, że kobiety przychodzą same i robią sobie prezenty doceniając to jakie są same dla siebie ważne" mowi Katarzyna Damps z Kwiaciarni "Zielono mi" w Szemudzie.
Zobacz film z kwiaciarni "Zielono mi" w Szemudzie ⬇️
[YT]https://youtube.com/shorts/UnJp1IRf5xs?feature=share[/YT]
Walentynki w Polsce urosły do takiej rangi, że już na parę dni przed świętem, nawet w szkołach przygotowywane są prace plastyczne związane z tym tematem. W tym roku Walentynki przypadają w Środę Popielcową.
Fot. Miejsce na walentynki w Zespół Szkolno-Przedszkolny w Szemudzie
